Wróć do poprzedniej strony

5 największych wpadek, jakie możesz zaliczyć na LinkedIn

Marlena Stremler

Ludzie z branży, potencjalni Klienci i pracodawcy. Ich wszystkich, w sieci, spotykamy właśnie na LinkedIn! Chcemy wypaść profesjonalnie, zrobić perfekcyjne wrażenie i pozytywnie zapaść w pamięć. Okazuje się jednak, że to wcale nie jest takie proste! Jakie wizerunkowe pułapki czyhają na nas w serwisie dla profesjonalistów?

5 błędów, linkedin,

Dyskusje na poziomie -1

Komu nigdy nie zdarzyło się wejść w dyskusję z trollem, niech pierwszy rzuci kamieniem. Ci, którym się to zdarzyło, doskonale wiedzą, że tego rodzaju rozmowy po prostu nie mają sensu. Użytkownicy LinkedIn chcą prowadzić merytoryczne i produktywne dyskusje. Łapanie za słówka, małostkowe zachowanie czy niekonstruktywna krytyka nie są tu mile widziane.

Wyobraź sobie sytuację, w której Twój potencjalny Klient znajduje w sieci Twoją dyskusję np. na temat Millenialsów, w której obrazowo i dosadnie tłumaczysz, dlaczego nie lubisz z nimi pracować. A co, jeśli Project Managerem po stronie Klienta będzie właśnie osoba z pokolenia Y?

Sprzedaż na każdą okazję

“Dzień dobry, mam dla Pana/Pani wyjątkową okazję. Nie znamy się, ale jestem przekonany/a, że mój produkt odpowie na Pana/Pani potrzeby”. To nie żart, wiadomości w takim tonie ludzie wysyłają zupełnie na poważnie. Prawdopodobnie sami takie dostajecie i… wyrzucacie je do kosza.

Zanim spróbujesz sprzedać, daj się poznać. Albo przynajmniej dostarcz ludziom wartość w postaci przydatnych treści lub zaproszenia na webinarium. Próby sprzedaży na LinkedIn, bez zbudowania rozpoznawalności i pozytywnego wizerunku, mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. Być może ze 100 wiadomości 1 okaże się szczęśliwa i złożysz ofertę. Pomyśl jednak o pozostałych 99 potencjalnych Klientach, którzy właśnie uznali Cię za spamera.

Polski język, trudny język

Co myślisz o ludziach, którzy w jednym poście popełniają kilka błędów ortograficznych czy językowych? Trochę wstyd, co? Podobnie jest z publikowaniem komentarzy wypełnionych literówkami. Nie musisz być mistrzem pióra, ale zadbaj przynajmniej o higienę tekstu!

To nic trudnego. Jeżeli masz tendencję do popełniania błędów podczas pisania, pisz w edytorze tekstów. Komputer sam automatycznie wszystko poprawia. Proste i nie zajmuje wiele czasu. Publikowanie tekstu z błędami to brak szacunku dla odbiorcy. Oczywiście, każdemu może się zdarzyć, nawet najlepszemu! Warto jednak minimalizować ryzyko, aby mieć pewność, że odbiorcy zrozumieją, co do nich piszesz.

5 błędów, linkedin, mężczyzna robiący selfie,

Selfie na każdy dzień tygodnia

Fotka z konferencji, ze spotkania z klientem, z kawy na mieście i jeszcze koniecznie w biurze, przy pracy. Taki sposób komunikacji jest odpowiedni dla Instagrama, nie LinkedIna. Co za dużo, to niezdrowo. Zastanów się, czy Twoi koledzy z branży, współpracownicy czy Klienci chcą oglądać Twoje zdjęcia kilka razy dziennie, w różnych odsłonach? Prawdopodobnie nie.

Charyzmatyczne osoby często przyciągają uwagę odbiorców w mediach społecznościowych. Warto czasami opublikować swoje zdjęcie, czy to spontanicznie zrobione smartfonem czy profesjonalne – w ten sposób utrwalamy swój wizerunek i zmniejszamy dystans. Dodatkowo, algorytm lubi zdjęcia ludzi 😊 Pamiętaj jednak, aby robić to z umiarem, aby nie zmęczyć sobą odbiorców.

Wszystko po staremu

Jak często aktualizujesz swoje dane w mediach społecznościowych? Sprawdź! Być może nadal jesteś “w związku” z licealną miłością albo jako profilowe masz zdjęcie z wakacji sprzed 7 lat? Profil na LinkedIn warto aktualizować co roku. Zmieniasz pracę, zakres obowiązków, poziom decyzyjności, a być może nawet branżę. Dbaj o aktualny profil, aby nie wprowadzać ludzi w błąd.

Konsumujemy coraz więcej informacji, a czasu wciąż mamy tyle samo. Media społecznościowe mają za zadanie skrócić dystans i ułatwić komunikację. To tam ludzie poszukują informacji, sprawdzają jak wyglądasz przed spotkaniem, a także przygotowują się do rozmowy. Media społecznościowe to Twoja szansa na dobre pierwsze wrażenie. Właśnie dlatego warto o nie zadbać!